... gdy nie działa główne forum Warhammer PBF
Offline
Może coś tu znajdę. Trzeba się rozejrzeć. Zatrzymuję się w korytarzyku.
(Ile jest tych pomieszczeń? Zamknięte, otwarte?)
Offline
Po prawej masz małą przybudówkę z małymi drzwiczkami. Wygląda to na schowek. Pewnie na miotły i inne duperele. Po lewej masz drzwi, zamknięte, do pokoju. Na drzwiach wyryto: "Gerhard Heller". Czyżby pokój karczmarza...? Od razu w głowie włączyła ci się lampka. Dowody...? W głębi korytarza jest jeszcze dwoje drzwi. Oba zamknięte.
Nagle usłyszałeś ciężkie kroki po schodach. Ktoś wchodzi na górę!
Offline
Kogo tu diabli niosą? Czyżby ktoś odkrył moje wtargnięcie? Hmm.. Raczej nie, bo pędziłby wtedy w pośpiechu i z krzykiem.
Sprawdzam drzwi do schowka, po prawej. Jeżeli nie zamknięte na klucz, chowam się do środka i nasłuchuję. Jeżeli ktoś tu wejdzie, natychmiast rzucam na niego Porażenie. (2 kostki, PS w razie przekleństwa)
Offline
Wchodzę do środka i przymykam drzwi za sobą. Nasłuchuję, czy gość wejdzie do któregoś z pomieszczeń.
(Porażenie rzucę, jeżeli wejdzie do mego schowka, gdzie siedzę.)
Offline
Przez szpary w deskach zobaczyłeś tylko cień. Nie wiesz czy to ktoś od ciebie. Czy karczmarz... czy ktoś całkiem inny. Cień się oddalił. Przystanął przed drzwiami z napisem i zaczął je otwierać kluczem.
Offline
Gdy wejdzie do środka, wychodzę po cichutku ze schowka. Jeżeli zostawi uchylone drzwi, może zobaczę, kto to jest. Staję potem z boku drzwi, by mnie nie było widać. Czekam.
Offline
Staję z boku, by mnie nie widział i jak będzie wychodził z pomieszczenia, rzucam Porazenie. (2 kostki, PS jakby co)
Offline
Gdy karczmarz wychodził, zobaczyłeś jak jego oczy robią się okrągłe. Zobaczył cię i skoczył w tył z okrzykiem bojowym. Przez to nie dał się dotknąć i tyle było z zaklęcia.
(twoja inicjatywa, dawaj)
Offline
Jeżeli nie ma przy sobie żadnej broni, doskakuję i staram się go porazić. (2 kostki i PS jakby co)
Offline
Doskoczyłeś i rzuciłeś zaklęcie. Upadł ciężko na plecy! W pokoju stoi szafa, stolik z misą i wodą w środku. Zydel i tanie łóżko do spania. Do tego kufer o zamku wyglądającym na bardzo mocny.
Offline
Wyciągam sztylet i końcem rękojeści uderzam go solidnie w skroń, by ogłuszyć.
Offline